7/23/2012

????

Witam moi Kochani!!!

Dziękuję, za wsparcie każdą możliwą drogą, jestem w szoku, że ciągle mnie wyświetlacie haha! 

Dla mnie to były dni pod znakiem zapytania... Od środy czekałam w szpitalnym łożu, aby dziś  wyjść do domu, bo Junior zmienia zdanie... Ciekawe co z niego wyrośnie...
 

Także ciągle czekamy :)


Miłego dnia!! :)

Postaram się do Was zaglądnąć i nadrobić :)


7/16/2012

Wspomnienia z dzieciństwa

Witam!! Zbierałam się!! ale w końcu piszę tego posta :))
Ostatnie 4 dni spędziliśmy z D. w domu, było przyjemnie i myślę, że mimo nauki oboje odpoczęliśmy od ostatniego biegu w naszym życiu. Teraz Junior może już sprawiać niespodzianki, bo większość rzeczy zakończona na czas wakacyjny :).

A tymczasem zostałam zaproszona przez Ewelin i Raczka do zabawy we wspomnienia. 
Większość w Was jak widziałam ma bardzo podobne wspomnienia, postaram się nie powtórzyć :D.

Mistrzostwo świata! Czerwonego składaka na mojej ulicy mieli chyba wszyscy :D
 

Tsubasa

 

Dr Mario- zawsze na dwa ekrany z moim bratem- to był wyścig!!


Barbie- koniecznie ze zgiętymi rękami!!

 

Zeszyty!!!


Do zabawy zapraszam:
Adę 
i wszystkich, którzy nie brali udziału, a mają ochotę.... ech tylu Was jest, mła!!

Miłego dnia życzę!!!

7/14/2012

Olimpiada

Witam!!
Wiele z Was pytało skąd mam rybki te TU. Jakby ktoś nie widział w komentarzu, to podaję, że zakupione u Kasandry TU. Polecam bardzo, pięknie wykończone :)))

Dziś troszkę napiszę- OOOOoooo :P A co!
 
Wczoraj mówiąc "jestem w domu od grudnia" uświadomiłam sobie jak ciężko może być komuś w to uwierzyć. Ale, ze nic? Zero spacerów, zakupów, wyjść... No NIC!!! może raz w miesiącu przy lepszych wiatrach miałam jakąś atrakcję :D. Lub wyjście do lekarza co 2 tyg, a obok jest sklep!!! Wyjazd z garażu robi na mnie wrażenie niczym odkrycie nowego świata. I wiecie co? Sama sobie nie wierzę! Bo niby ja?? Z moją energią, ja przesiedziałam w domu zimę, wiosnę i prawie lato...

Tym którzy to ogarniają, gratuluję z tego miejsca WYOBRAŹNI, moja długo tego nie pojmie :D. Ale tak mój czas "lenistwa" zbliża się ku końcowi, z każdym dniem, godziną... Tuż tuż :) Czekam pełna radości :)


Ale nie o tym miało być :). Ostatnie dni za sprawą D. w domu są wbrew pozorom intensywne. Wczoraj przy obiedzie:

D: "Kiedy będzie post?"
K: "Przed Wielkanocą"
D: "Co??"
K: "No przed Wielkanocą, czemu ma być wcześniej?"
D: "Post na blogu!!!" 

K- ogarnij się!!!!!

Także DZIŚ JEST POST!!! :D. D. czyta skrupulatnie i mnie i Wasze komentarze. Tak mi tu zagląda, albo pewnie myśli "Co ten leń cały dzień robił" :D.

To dziś pochwalę się, zbliżającą Olimpiadą? Niee... Ale prezentami, które D. przywiózł swojej rodzince, będąc dosłownie na kilkanaście godzin w Londynie!!!! Kiedy to kupił?? Pewnie na lotnisku, ale liczy się GEST!!! I KOLORY!! o tak, D. wie co lubimy :))

To już nie gadam. Breloki dwa i kapelusik :). Małe body zakupiliśmy na specjalne okazje "po EURO" :D. Ciekawe czy Junior już będzie na siatkarzy!!?? Ja uwielbiam oglądać siatkówkę :). Pamiętam jak na MŚ mój fotel pod koniec meczu był już pod TV!!  Jak mi Junior nie pozwoli, to się obrażę :D.










7/10/2012

prezent

Dziękuję Wam za wszystkie przemiłe komentarze pod ostatnim postem. Mimo, iż nie ma mnie już tu często to i tak zaglądacie. 
Staram się nie przegapiać nic u Was, ale jeśli mi się zdarzy, to wybaczcie :))

 Myślę sobie do dziś jak to możliwe, że ludzie są, aż tak cudowni!
 W tamtym tygodniu dostałam przesyłkę. Wiedziałam, że coś do mnie leci bo Agnieszka z bloga Weddingfairy już mi dała znać, żebym czekała na COŚ.

Ach kto nie lubi prezentów?? :) Ja uwielbiam, czekałam, czekałam i dostaliśmy!!

Czy ktoś z Was pamięta broszki MARINE?? Aga pokazała je TU, w paczuszce były też lawenda w uszytej zawieszce, balony dla Juniora ze Ślubnego Bazaru, gdzie można je nabyć i wiele innych cudownych ślubnych i nie tylko przedmiotów!! Mnie urzekają ręcznie szyte podwiązki Agi... Szkoda, ze już po ślubie :P






Zakupiłam już jakiś czas temu rybki i świetnie się komponują!!



Miłego dnia Wam życzę!!!

7/09/2012

cukier lawendowy

Dzień dobry Kochani :)

Wybaczcie moje milczenie kilkudniowe ale mam LENIA....
Upał mnie wykańczał a dziś troszkę odpuściło :)
Poza tym mam ostatnio wiele na głowie mniej blogowych tematów haha 

CUKIER LAWENDOWY DIY :D

Dziś za namową Magdy postanowiłam zrobić lawendowy cukier.  Właściwie to nic tu robić nie trzeba, sama przyjemność dla oka.
a zimą do ciasta, herbaty... wspomnę wtedy zamknięcie lata pod wiekiem słoika...



Potrzebne są:
drobny cukier
suszona lawenda
słoik




Według Magdy po 2 tygodniach w szczelnie zamkniętym słoiku cukier przejmuje niesamowity smak lawendy. Ja poszłam dalej, wrzuciłam gałązki lawendy i zostawię ją tam póki co, bo słoiczek wygląda ślicznie a i cukier łatwo oddzielić. 






Suche gałązki po kwiatach pachną, więc póki co zdobią zapachem kuchnię.

Zastanawiam się nad podobnym zastosowaniem mięty. No i jak nic potrzebna będzie jakaś otwarta półeczka. Może nad wyspą?

Ach zakupy :))


Miłego!!!!

Będę jutro :)

7/04/2012

smaki lata

Dzień dobry :)
Chwilę mnie nie było no 5 dni, zaglądałam do Was :))
Dziękuję za Wasze podpytywania, aż tak o mnie myślicie?? Nieee... to o Juniorze, wiem :D. Wzbudzam nic powszechną litość. Nawet na zakupach dostałam rabat "na dobry początek"... szkoda, że nie byłam w stanie chodzić częściej, z tych zniżek coś bym uzbierała :D.

Nigdy nie zwracałam uwagi na kobiety w ciąży... Były dla mnie normalne, ale teraz, teraz to co innego :) Każda wywołuje u mnie uśmiech, w końcu może czuje to co ja i jest mi w jakiś sposób bliższa. Nie znaczy to, że One się do mnie uśmiechają, ale ludzie są różni :P Zresztą na moją mamę patrzę inaczej.. Też tak miałyście?? 

Wieczorem codzienna uczta smaków lata... Zrobiłam dla Was kilka ujęć na dobry początek dnia!

Kocham lato, za smaki!! owoców, warzyw, kwiatów!! 

ACH!!





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...