9/23/2015

ten o salonie

Witajcie!
Dziś mam troszkę zdjęć z salonu. Po rewolucji kuchennej, o której pisałam tu, poprzestawialiśmy tej w części salonowej. 
Właściwie to już któraś jego odsłona, tu wcześniejsze. 

Jeszcze myślę, co zrobić na ścianie, mam w planach większe fotografie dzieci. Ale pion czy poziom? Oto jest pytanie....









Podpowiedzcie co na ścianę, chętnie wysłucham wskazówek!
Dziękuję za odwiedziny :)

Kasia z M13

9/16/2015

ten o balkonie we wrześniu

W końcu!!

Maiłam dosyć upałów! I wiem inni je kochają, zaraz zaczną "nierozumieć", ale... Dwoje małych dzieci i pokoje na poddaszu, gdzie wejść można dopiero po 21, inaczej grozi uduszeniem. 
Brakiem tlenu. 
Zawałem. 
Nieprzespaną nocą.
Katarem (tak! katarem! nie ubieram dzieci jak na zimę, ale bez przeciągu się nie da!)

stop!
W końcu nastał czas temperatur przyjaznych mojemu mieszkaniu z południowymi oknami w każdym pomieszczeniu i ze SŁONECZNYM balkonem, który ponoć jest plusem ;).

Reasumując, lato jak co roku wykończyło nas psychicznie, choć nie powiem ma też wiele plusów, a o nich chyba każdy wie ;). 

Także, zapraszam na balkon, który nie wyschnął w słońcu i na którym da się oddychać :). 



W tym roku balkon obudowaliśmy i zyskał nowe krzesełka i stolik.













 Gdyby ktoś pytał dlaczego tealights ledowe... ot i cała tajemnica szkodnikowa




 tak było kiedyś TU


 ściskam!

9/07/2015

Ten o niedzieli

Niedziela jest takim fantastycznym dniem, w którym NIC, ale to totalnie nic nie musisz ;). My tak świętujemy ten dzień tygodnia. Jest leniwy, jest zatrzymaniem w pośpiechu.
Często pierwsze godziny spędzamy w piżamach i po prostu cieszymy się sobą. 

Od kilku lat już nie robimy zakupów, ograniczamy tv i komputer, tego właśnie dnia. Przyczyn jest wiele, choć pierwszy i najważniejszy powód był religijny, dziś uważam to za najlepszy wybór pod każdym względem. 

Nie mnie oceniać, ale jak zdarzy nam się wyjechać i minąć centrum handlowe to... szkoda mi tylko sprzedawców. Osób, które choć pewnie chciałby spędzić czas z rodziną, odpocząć, muszą pracować w tej machinie.

Dziwne, że inne kraje zamykają nawet restauracje, że o sklepach nie wspomnę, bo żal. Zwyczajnie żal. 

Ale wracając do M13, ostatniej niedzieli spędziliśmy poranek lepiąc niebo nocne przy dźwięku gitary. Fluorescencyjne naklejki ze sklepu biedronkowego spełniły zadanie.
Efekt nas zaskoczył, mimo że żółty to nie mój kolor. Noc, wieczorne przytulanie wśród tych komet, gwiazd i planet przeniosło nas w inny świat :).
Inspiracją był film Mały Książę, na który ostatnio się wybraliśmy z Juniorem. 
Jest zupełnie jak bajce.








Wybaczcie brak zdjęć nocnych, ale zwyczajnie NIE UMIEM ;), musicie wierzyć na słowo. 

A Wy jak spędzacie niedzielę? Celebrujecie? Czy jest zwykłym dniem?


Uściski!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...