Witam!
Ten post naczekał się w kolejce ;)...
Jakiś czas temu zrobiliśmy kuchenkę drewnianą dla dzieci.
Zrobiliśmy: ja szyłam, D. skręcał, a mój brat (któremu bardzo dziękuję!) malował.
Jestem zwolenniczką drewnianych zabawek, a te kuchnie drewniane kosztują całkiem sporo.
Właściwie to zapłaciłam tylko za płyty i farbę akrylową, bo akurat inne pomoce miałam dostępne. Farba tablicowa, została po malowaniu w kuchni, pojemniki Ikea wzięłam z szuflad, półkę kiedyś kupiłam i tak zalegała...
Czasami z "przypadkowo zakupionych" przedmiotów można zrobić całkiem fajny zestaw.
Dodatkowo mój model miał wyjątkowo dobry humor! ;)